O lodach
Lody na weselu.
Skąd ten pomysł?
Dziś zimne lody kojarzą nam się raczej ze słodkim sposobem na letnią ochłodę, niż na atrakcję na „poważne” przyjęcie. Nieodparcie kojarzą nam się z ciepłymi promieniami słońca na twarzy, wakacjami i beztroską zabawą. Dla jednych mają smak przygody, dla innych są wspomnieniem pierwszej miłości. I może właśnie tu tkwi ich niesamowity urok? Opinie naszych dotychczasowych klientów wydają się potwierdzać to przypuszczenie – lody na przyjęciu weselnym wprowadzają element zabawy, beztroski i swobody. To właśnie dlatego kącik z zimnymi lodami staje się jednym z centrów towarzysko-integracyjnych – tu spotykają się goście z obu stron, którzy mogą się nawzajem poznać i przedstawić „kto jest kim”.
Wracając do tematu. Czy wiesz, że zimnymi lodami delektowali się m.in. Aleksander Wielki, Katarzyna Medycejska, czy król Ludwik XIV? Stąd blisko do już wniosku, że pomysł uświetniania przyjęcia weselnego tym przysmakiem, wcale nie jest taki nowy, choć dziś wydaje się być oryginalny.
Przysmak ze starożytnych Chin.
Czy wiesz od kiedy znano ten deser? Źródła historyczne podają, że zimne lody znane były już w starożytności. Pierwsze wzmianki o deserach przyrządzanych z owoców i mleka z dodatkiem lodu lub śniegu pochodzą z Chin sprzed 5000 lat. Gdyby je porównać do współczesnych wyrobów, bardziej by przypominały sorbet niż lody mleczne, jednak zdecydowanie można już ten deser nazwać lodami i już wtedy były przysmakiem na wystawnych ucztach.
Ulubiony deser cesarzy.
Ten rodzaj deseru znany był również w starożytnej Grecji – podobno Aleksander Wielki stosował go jako nagrodę dla żołnierzy za mężną walkę, oraz w Rzymie – uświetniały uczty wydawane przez cesarza Nerona. W tamtych czasach zimne lody miały postać połupanego lodu lub śniegu polanego winem, sokiem z owoców lub miodem. I choć współcześni smakosze mogli by kręcić nosem na taki „przysmak”, to w starożytności uświetniały one jedynie uczty wystawiane przez najbogatszych ludzi. Wszystko za sprawą niebotycznych kosztów – lód sprowadzany był z obszarów górskich oddalonych nawet o kilkaset kilometrów.
Wykradziony sekret.
A kiedy rozpoczęła się historia włoskich lodów? Niektóre źródła historyczne podają, że pod koniec XIII wieku podróżnik Marco Polo wykradł z Chin przepis na lody i przywiózł go do Wenecji, i tu właśnie można by upatrywać początku historii włoskich lodów. Jednak trzeba przyznać, że przez długi czas o lodach tych było zupełnie cicho. Prawdopodobną przyczyną tego był brak odpowiedniej techniki zamrażania kremów mleczno-jajecznych. Przełom dokonał się dopiero w renesansie, kiedy to po licznych próbach włoscy uczeni opracowali pierwszą „maszynę” do zamrażania lodów. Z naszego punktu widzenia była ona dość prymitywna, jednak na tamte czasy okazała się niebywałym przełomem. Urządzenie składało się z dwóch naczyń. Jedno z nich było większe i otwarte – wkładano do niego lód, który następnie posypywano solą, drugie było mniejsze i szczelnie zamykane – wlewano do niego masę, z której miały powstać lody. Gdy mniejsze naczynie zostało włożone do większego, topniejący lód obniżał temperaturę kremu znajdującego się wewnątrz mniejszego naczynia i po kilkunastu minutach zimne lody były już gotowe. Proces ten po raz pierwszy został to opisane przez uczonego Marco Zimara w 1530 roku.
Wystawne lodowe uczty.
Tak wyrabiane desery zaczęły pojawiać się na królewskich i arystokratycznych stołach. Źródła historyczne podają, że Katarzyna Medycejska na swoje wesele sprowadziła do Paryża własnych mistrzów lodziarskich.
W tamtych czasach organizowano nawet specjalne lodowe uczty, w czasie których podawano lody w niezwykle wymyślnych kształtach: raków, szynki, kiełbasy, ciast itp. Aby móc stworzyć lody o tak niebywałym i precyzyjnym kształcie trzeba było użyć odpowiedniej matrycy. Do matrycy wkładano zmarzniętą i pokolorowaną naturalnymi barwnikami masę, następnie matrycę wkładano z powrotem na kilka godzin do lodu, a po wyjęciu układano na półmiskach i serwowano.
Zimne lody dla każdego.
Jak to się stało, że z biegiem historii lody stawały się coraz bardziej popularne? Największym przełomem dla lodowych deserów okazał się wiek XIX, kiedy to dzięki opatentowanym w Stanach Zjednoczonych i w Europie domowym maszynom do robienia lodów, przysmak ten mógł zawitać „pod strzechy”. Jednocześnie dzięki włoskim emigrantom, którzy chcieli zarobić poprzez uliczną sprzedaż na utrzymanie swojej rodziny, lody trafiły na ulicę i stały się dostępne dla każdego.
Potem poszło już „z górki”. W połowie XIX w., w Stanach Zjednoczonych, w Baltimore otwarto pierwszą wytwórnię lodów, a sukces masowej produkcji spowodował, że kolejne fabryki zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Z kolei na przełomie XIX i XX wieku do użytku weszły już tak dobrze znane nam dzisiaj rożki do lodów.
Od tego czasu zimne lody stały się nieodłącznym elementem lata, deserem, który ma smak beztroskiego dzieciństwa
Historia zatacza koło.
Dziś, dzięki naszej propozycji, historia wydaje się zataczać koło – zimne lody znów trafiają na wystawne weselne przyjęcia. Wystarczy przeczytać opinie naszych dotychczasowych klientów, aby przekonać się, że lodowy kącik jest strzałem w dziesiątkę, a zimne lody z automatu potrafią znacznie ocieplić wzajemne kontakty.
Zadzwoń żeby zarezerwować Twój Ice Cream Bar już dzisiaj!
tel. kom.
783 364 512
e-mail: rezerwacje@lodynaweselu.pl
tel. kom.
783 364 512
e-mail: rezerwacje@lodynaweselu.pl